hyundai-tucson

Każda przygoda jest inna. Tony Halik przejechał swoim Jeepem 180 000 km podczas jednej wyprawy. Adam Małysz przesiadł się z nart na samochody terenowe i kilkukrotnie ukończył Rajd Dakar. Ja postanowiłem zacząć od bardziej przyziemnych celów. Otrzymanym na testy Tucsonem wybrałem się na weekend do Białowieży. Opinie na temat Hyundaia są różne. Podlaskie drogi weryfikują wiele z nich.

Piątek – tygodnia koniec i początek

Większość statystycznych Polaków w piątek o 16.00 pędzi do domów, aby rozpocząć oczekiwany od poniedziałkowego poranku weekend. Zazwyczaj niczym się od nich nie różnię. Pamiętny piątek zaliczał się jednak do tych wyjątkowych piątków. Perspektywa świętowania zaległej rocznicy ślubu w 4-gwiazdkowym hotelu z basenem sprawiała, że z niecierpliwością wyczekiwałem fajrantu.

Co prawda wyjazd zaplanowaliśmy na sobotni poranek, ale piątkowe popołudnie zapowiadało się nie mniej emocjonująco.

Musiałem tylko zdążyć przed 18.00 do Nord Auto Białystok (dealer Hyundai), aby odebrać testowego Tucsona, którym wspólnie z żoną mieliśmy dotrzeć do celu naszej podróży malowniczej Białowieży. Wrócić z niej również.

hyundai-tucson-białystok

Nasz testowy Hyundai Tucson III 1.6 T-GDI 177KM.

Ok. godziny 16:15 przemiła specjalistka ds. obsługi klienta w Nord Auto wręczyła mi inteligentny kluczyk.

Biały, czyściutki Tucson zdawał się podzielać moją ekscytację spotkaniem. LED-owe reflektory, osadzone po dwóch stronach szerokiego grilla, rzucały mi wyzywające spojrzenie. Czarno-srebrne 19-calowe felgi dodawały pojazdowi elegancji, a promienie zmierzającego ku zachodowi słońcu oświetlały wnętrze przez panoramiczny dach. Dla takiej chwili warto było czekać cały tydzień.

My name is Tucson, Hyundai Tucson

Wnętrze koreańskiego SUV-a przez wszelkiej maści pedantów, nowobogackich Januszów biznesu i arystokratów zostałby pewnie uznane za plastikowe. Żadnym z powyższych nie jestem. Faktycznie, sporo tam plastiku. Na szczęście solidnego plastiku.

Tucson to nie Cayenne, BMW X5 czy Lexus NX. To auto do wygodnej jazdy na co dzień, dlatego ów tworzywa zdają się genialnie tam pasować – zwłaszcza jeśli chodzi o szybkie i wygodne ich czyszczenie. Wydaje mi się, że trwałości też im odmówić nie można.

hyundai-tucson-wnętrze

Wnętrze Tucsona może nie jest dziełem sztuki, ale jest za to 
bardzo praktyczne.

W ogóle cenię Hyundaia za praktyczność. Na odcinku od salonu Nord Auto do skrzyżowania Alei Jana Pawła z ul. Wysoki Stoczek zdążyłem opanować najważniejsze funkcję systemu multimedialnego i sprawdzić przyśpieszenie auta, pod którego maską pracował silnik 1.6 T-GDI o mocy 177 KM. Do tego sprzężony z 7-stopniową skrzynią automatyczną DCT – tego połączenia nie da się nie lubić.

Podany w katalogu wynik 9,1 sekundy do setki raczej nie został wyssany z palca. Nie mierzyłem czasu, ale mój nowy, koreański przyjaciel lubił sprint. Szczególnie gdy na przycisku obok lewarka naciskałem przycisk „Drive Mode”, przełączający przekładnie w tryb „Sport”. Przyjmijmy jednak, że rzadko mi się to zdarzało. Pierwsze 5 minut zapowiadało, że się z Tucsonem dogadamy.

Objazd miasta na dziewiętnastkach

Na pierwszą, ciut dłuższa przejażdżkę wybrałem się do domu rodzinnego. Jazda drogą ekspresową S8 nie należy do szczególnie trudnych. Czas spędzony na leniwej jeździe poświęciłem na lepszą analizę kokpitu. W użyczonym mi Hyundaiu Tucsonie 1.6 T-GDI w wersji Premium producent umieścił całą masę mniej lub bardziej przydatnych funkcji. Decydując się na własnego Tucsona zapewne z wielu z nich mógłbym zrezygnować na rzecz niższej ceny.

hyundai-tucson-tył

Koniecznie przetestuj inteligentną klapę bagażnika.

Skoro mogłem jednak sprawdzić działanie tych bajerów, nie pozwoliłem sobie przepuścić ku temu okazji. 😀

Na pokładzie auta znalazły się: podgrzewane koło kierownicy, skórzane fotele (podgrzewane i wentylowane), automatyczna klimatyzacja, nawigacja GPS, Inteligentny Asystent Parkowania, System Monitorowania Pasa Ruchu, Aktywny Tempomat oraz System Ostrzegania przed Zderzeniem Czołowym.

Kokpit został tak zaprojektowany, aby nawet średnio rozgarnięty technologicznie kierowca był w stanie szybko opanować każdą z funkcji. Liczba pokręteł i zbędnych przycisków została zredukowana do minimum.

Wyświetlacz pomiędzy dwoma zegarami jest prosty i czytelny. Lubiłem polegać na jego wskazaniach. Nieustannie na niego zerkałem. Steruje się nim intuicyjnie za pomocą przycisków na kierownicy.

Najbardziej przypadł mi jednak do gustu System Monitorowania Martwego Pola (BSD). To naprawdę przydatna opcja, która poprawia bezpieczeństwo. Za każdym razem, gdy w owianym złą sławą „martwym polu” pojawiał się pojazd, na tafli lusterka zapalała się kontrolka. Genialne i mega praktyczne rozwiązanie!

Na dłuższych trasach ekspresowych czy autostradach przyda się System Monitorowania Pasa Ruchu. Dzięki niemu auto samo skoryguje tor jazdy, gdy zjedziesz poza wyznaczone na jezdni linie. Przy kilkugodzinnej podróży taki pomocnik może się przydać.

Dla miłośników ograniczenia autonomii aut mam dobre wieści – drogowego asystenta wyłącza się prościej niż wycieraczki. Właściwie większość funkcji uruchamia się i dezaktywuje dziecinnie łatwo.

hyundai-tucson-test

Nasz testowy Tucson poruszał się na 19-calowych felgach.

Po powrocie z podróży za miasto odważyłem się w końcu przetestować Inteligentnego Asystenta Parkowania. Niby nie jest to żadna nowość, jednak nigdy wcześniej w żadnym aucie, którym miałem okazję jeździć, nie testowałem go w praktyce. Kierowcy lubujący się w kompaktowych autkach i ci wiecznie przestraszeni manewrami na parkingu będą tym systemem zachwyceni. SUV prawie sam parkuje. Kierowcy pozostaje jedynie kontrola nad lewarkiem skrzyni biegów, kiedy system oto poprosi.

Ciężko przychodzi całkowite zaufanie technologii, jeśli wcześniej nigdy z niej nie korzystaliśmy. Chociaż działa precyzyjnie, upłynie trochę wody w Wiśle zanim w pełni powierzę jej parkowanie.

Na wyróżnienie zasługują również LED-owe reflektory. Świetnie oświetlają jezdnię po zmroku swoim mlecznym światłem. Dopiero po zjeździe z ekspresowej S8 na boczną drogę doceniłem ich działanie.

hyundai-tucson-reflektory

Reflektory LED w Hyundaiu Tucsonie ułatwiają jazdę po zmroku.

W ogóle Tucson zalicza się do tych aut, z których wysiada się, zamyka drzwi i idąc do domu ogląda za siebie. Po co? Aby nacieszyć się jego widokiem, bo linię nadwozia ma naprawdę ciekawą i nowoczesną. Mógłbym podziwiać go codziennie rano w swoim garażu lub na podjeździe. Starszym ix35 też się zadowolę, jednak III generacja ma w sobie ten wyjątkowy pazur, któremu poprzednikowi trochę brakowało!

Piątek powoli dobiegał końca. Nadszedł czas na sen. W końcu w sobotę czekała nas dłuższa podróż!

Tucsonem do Białowieży

Trasa z Białegostoku do Białowieży jest dość kapryśna. Niezłe odcinki są przeplatane kawałkami o tragicznej nawierzchni. W dodatku po drodze trafiamy na kilka malowniczych wsi, w których obowiązuje limit prędkości dla terenów zabudowanych. Po wyjeździe z Hajnówki w ogóle robi się już ciasno.

Nasz „apartamentowiec” od Hotelu Żubrówka (czyli naszej weekendowej kwatery) dzielił dystans 85,5 km. Niby niewiele, jednak to trasa wymagająca skupienia.

Pozycja kierowcy w Tucsonie sprawia, że kieruje się nim wygodnie. Miejsca też nie brakuje. Na pewno dobrze się w nim odnajdą ci hojnie obdarzeni przez naturę wzrostem. Ja mierzę skromne 182 cm wzrostu i czułem się w fotelu kierowcy bardzo komfortowo. Miejsca nad głową i na nogi również miałem sporo.

hyundai-tucson-test

Tucson świetnie się prezentuje w każdych warunkach.

Na pochwały zasługuje zawieszenie Hyundaia. Nie jest ono specjalnie rewolucyjne, niemniej jednak dobrze tłumiło nierówności na gorszych odcinkach. Niech dowodem na to będzie fakt, iż moja luba w trakcie jazdy po wybojach dokonywała ostatnich poprawek krawieckich swojej kreacji. Oczywiście igłą i nićmi.

Sam układ kierowniczy działa bardzo dobrze, dając pewność kontroli nad autem. Myślę, że zawieszenie Tucsona, oparte z przodu na McPhersonach i wielowahaczu z tyłu, nie będzie sprawiało problemów serwisowych.

Na kilku ostrzejszych zakrętach sprawdziliśmy, czy fotele mają dobre trzymanie bocznie, i czy można je pokonać z umiarkowanie wysoką prędkością. Tucson nie zawiódł nas pod żadnym z tych względów.

W samym sercu Puszczy

Chciałbym tu coś więcej napisać, ale prawda jest taka, że w Białowieży nasze testowe auto najwięcej czasu spędziło na parkingu i nie miało, gdzie się wykazać.

Wspomnę tylko o otwieranej automatycznie klapie bagażnika. Naprawdę fajny bajer, za który Tucsona pokochają szczególnie panie. Mężowie targający torby zakupów pewnie też. W skrócie – inteligentna klapa podnosi się i zamyka za pomocą przycisku na kluczyku.

hyundai tucson

Zawieszenie w Hyundaiu Tucsonie nie należy do specjalnie skomplikowanych.

W niedzielę po sowitym śniadaniu, kąpieli w hotelowym basenie i spakowaniu plecaków ruszyliśmy na dalszy podbój tej malowniczej mieściny. Kiedy już wyczerpaliśmy listę lokalnych atrakcji (polecamy skansen, a potem drezyny), nadszedł czas na powrót.

Oko w oko z przygoda.

Wszystko było spoko do momentu wyjazdu z Puszczy. Przed Hajnówką z nieba runął deszcz, który sparaliżował miasteczko. Ani my, ani nasze auto się nim specjalnie nie przejęliśmy, chociaż wycieraczki pracowały na pełnej prędkości.

Nieco głodni władowaliśmy się na dość wysoki chodnik, aby zaparkować samochód, a następnie udać się do lokalu Babuszka na kołduny i pierogi z grzybami. Kataklizm w końcu ustąpił, a nasze brzuchy napełniły się specjałami lokalnej kuchni.

hyundai tucson

Tucson nie boi się zjechać z utwardzonych i równych dróg.

Nadszedł czas ruszać dalej. Podtopione ulice nie zrobiły na naszym testowym pojeździe wrażenia. Wręcz przeciwnie – Tucson pokonywał głębokie kałuże z radością, kiedy inni się przed nimi zatrzymywali! W końcu przez cały weekend nie miał praktycznie okazji pokazać swojej nieco bardziej walecznej natury.

W Trześciance postanowiliśmy odbić na Soce, aby zobaczyć położone na uboczu chatki z okiennicami.
Po krótkim postoju nie chciało się nam nadkładać drogi, więc ustawiliśmy w nawigacji szybką trasę i ruszyliśmy w kierunku Białegostoku. Nie przewidzieliśmy, że „szybka” wcale nie znaczy „najłatwiejsza”.

Z minuty na minutę było coraz gorzej, a my czuliśmy, że jesteśmy w coraz większej czarnej dupie. Może i wg mapy poruszaliśmy się po drodze, bo i faktycznie były to drogi, ale dojazdowe do pastwisk i pól.
Nie daliśmy się jednak zastraszyć. 17 cm prześwitu, plastikowe osłony karoserii i świadomość, ze mamy napęd 4×4 dodały nam otuchy.

hyundai tucson

Napęd 4x4, plastikowe osłony nadwozia i 17 cm prześwitu. 
Na lekki off-road taki zestaw powinien wystarczyć.

Trochę szkoda było jeździć po takich drogach na 19-calowych felgach, ale wówczas nikt się nad tym nie zastanawiał. Na najcięższych odcinkach włączałem za pomocą przycisku stały napęd na 4 koła. Moment obrotowy jest wówczas rozdzielany „pół na pół” na obie osie do chwili przekroczenia prędkości 40 km/h. Bez niego w tym błocie mogłoby być ciężko.

W końcu dotarliśmy do cywilizacji i drogi krajowej. Od Białegostoku dzieliło nas już tylko kilkanaście kilometrów, które pokonywaliśmy w blasku zachodzącego słońca…

Hyundai-Tucson-test

Panoramiczny dach w Hyundaiu Tucsonie to miłe udogodnienie.

Nasza weekendowa przygoda powoli dobiegała końca. Nadszedł więc czas, aby rzucić okiem na kwestię apetytu 177 koni mechanicznych na oktany. Jeśli chodzi o spalanie Tucson w trasie może śmiało zejść poniżej 10 litrów PB 95 na 100 kilometrów. Nigdy nie byłem entuzjastą eco-drivingu, tym bardziej, gdy silnik ma turbinę. Śmiało zatem stwierdzam, że na takie auto to przyzwoity wynik.

Dlaczego warto kupić Hyundaia?

Każdy kierowca ma własne opinie i upodobania. Ja mam sentyment do „Koreańczyków”. Kiedyś miałem koreańską służbówkę. Była niesamowicie wytrzymała. Wygodnie się nią też jeździło. Czy zaufałbym Hyundaiowi i postawił go w domowym garażu? Będę jak zawsze szczery – zdecydowanie tak.

Lubię wygodne, proste i funkcjonalne samochody. Tucson zdecydowanie się do nich zalicza i wzbudza moje zaufanie.

hyundai tucson

Hyundai Tucson - dobry SUV na co dzień.

To nowoczesne, ale jednak wciąż nieprzekombinowane auto. Jeśli dodamy do tego dość atrakcyjne ceny zakupy, przestaje mnie dziwić fakt, iż Hyundai Tucson to jeden z liderów sprzedaży w segmencie SUV.

Tucson jest dostępny również w ofercie wypożyczalni ECO RENTAL. Zachęcam do wypożyczenia tego modelu na kilka dni i sprawdzenie jego możliwości w różnych warunkach. Wspólna przygoda na pewno ułatwi podjęcie ewentualnej decyzji zakupowej. Szczegóły oferty wynajmu są dostępne >TUTAJ<.

Sprawdź mój moto vlog. Bohaterem odcinka demo był właśnie Hyundai Tucson.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *